Poniższe notatki powstały na podstawie podcastu z Cameron Adams, współzałożycielem i Chief Product Officer Canva. Wszystkie przemyślenia, obserwacje i strategie przedstawione w artykule pochodzą od rozmówców.
TL;DR
- Canva łączy różne modele AI – OpenAI do rozmów, Leonardo do obrazów, własny model do projektów
- Wizualne interfejsy wygrywają z chatbotami – referencje obrazów zastępują skomplikowane opisy tekstowe
- „Vibe coding” demokratyzuje prototypowanie – każdy w zespole może tworzyć działające prototypy bez programistów
- Koniec z PRD – od dokumentacji do szybkich prototypów testowanych z użytkownikami
- Kultura detali buduje więź – historia „kaczki” pokazuje jak małe elementy tworzą emocjonalne połączenie
- Coaching zamiast zarządzania – 500+ coachów w firmie, płaska struktura organizacyjna
- Stopniowe rozszerzanie możliwości – od social media przez prezentacje po dokumenty i kod
Jak Canva buduje swój ekosystem AI
Canva AI nie stanowi jednego modelu, lecz orkiestrację różnych technologii. Cameron Adams wyjaśnia, że pierwszym krokiem jest rozpoznanie intencji użytkownika. W rezultacie system musi zdecydować, czy użytkownik chce wygenerować obraz, projekt, dokument czy fragment kodu.
Architektura techniczna opiera się na trzech filarach:
- OpenAI – obsługuje warstwę konwersacyjną przez API
- Leonardo (model Phoenix) – generowanie obrazów (firma przejęta w 2024 roku)
- Własny model Canva – tworzenie projektów i układów
Adams podkreśla, że design stanowi „chleb powszedni” Canva. Dlatego firma rozwija autorskie rozwiązania dla tej domeny. Z kolei Leonardo wnosi specjalizację w wysokiej jakości obrazach o charakterze kreatywnym.
Canva Code to kolejny wymiar platformy – pozwala tworzyć interaktywne komponenty kodowe, które można osadzać w prezentacjach i na stronach internetowych. Adams demonstruje to na przykładzie gry z planetami układu słonecznego, gdzie użytkownik musi przeciągać planety w odpowiedniej kolejności.
Ewolucja od chatbotów do wizualnych interfejsów
Początkowo Canva oferowała Magic Design – narzędzie dedykowane konkretnym zadaniom. Adams opisuje, jak firma graduowała to rozwiązanie do bardziej uniwersalnego modelu. Obecnie Canva AI może przyjąć praktycznie każde polecenie i zdecydować, gdzie użytkownika skierować.
Strategia stopniowego rozszerzania była kluczowa dla jakości. Adams wyjaśnia: „W początkach skupiliśmy się na szablonach social media, bo tam ludzie potrzebowali szybko uzyskać inspirację i gotowy projekt”. Następnie firma rozszerzyła możliwości na prezentacje (bardziej złożone przez wielostronicową narrację) i dokumenty Canva Docs.
Firma mierzy sukces AI przez dwa punkty aktywacji: pobieranie projektu/obrazu lub przejście do edytora Canva. Adams podkreśla, że drugie jest szczególnie ważne: „Przejście do edytora oznacza zadowolenie z wyniku interfejsu rozmowy, ale chęć dalszej edycji”.
Problem z czystym interfejsem tekstowym jest fundamentalny. Adams zauważa: „Opisanie tego, co mam na biurku, orientacji laptopa, widoku za oknem czy dzieł sztuki na ścianie w prompcie tekstowym jest niewiarygodnie uciążliwe”.
Ciekawe jest jak ludzie ewoluowali w używaniu AI. Adams obserwuje: „Dwa lata temu można było postawić pole promptu przed kimś i przerażali się na śmierć, co wpisać – kompletny paraliż. Wszyscy nauczyliśmy się używać pól promptu jako świetnego sposobu na rozpoczęcie rozmowy”.
Mimo to Canva rozwija hybrydowe interfejsy. Po rozpoczęciu konwersacji z AI pojawia się okno z boku, gdzie widać powstający projekt. Użytkownik może kontynuować rozmowę, ale także klikać w elementy wizualne i przejść do pełnego edytora.
Canva rozwiązuje ograniczenia tekstowe przez dwa typy referencji wizualnych:
- Referencja stylu – przesyłasz zdjęcie i kopiujesz jego estetykę (np. złoty blask, retro klimat)
- Referencja strukturalna – zachowujesz układ kompozycji, zmieniając styl wizualny
Adams demonstruje pierwszy sposób na przykładzie swojego biura – przesyła zdjęcie i prosi o „ożywienie przestrzeni roślinami doniczkowymi i bardziej żywymi kolorami”. Drugi sposób pozwala zachować idealny layout, jednak zmienić całkowicie estetykę.
Rewolucja w procesie rozwoju produktu
Canva zawsze była firmą myślącą wizualnie. Adams wyjaśnia, że zespół często buduje produkty bez tekstowego opisu funkcjonalności. Zamiast dokumentów firma wymaga szczegółowych makiet przed napisaniem pierwszej linii kodu.
Tradycyjnie istniała duża różnica między statycznymi makietami a prototypami. Adams, mając doświadczenie w designie i informatyce, tworzył interaktywne prototypy. Jednak nie wszyscy w zespole posiadali te umiejętności.
„Vibe coding” zmienia tę dynamikę. Adams opisuje to jako możliwość prototypowania dla każdego – menedżerów produktu, designerów, nawet inżynierów chcących szybko przetestować pomysł bez pełnego cyklu produkcyjnego.
W rezultacie zespoły przechodzą teraz od pomysłu bezpośrednio do prototypu. Pomijają statyczne makiety i od razu testują z użytkownikami. Adams podkreśla wartość obserwowania prawdziwych zachowań: „Możesz dać im kod i powiedzieć: oto nowa aplikacja, po prostu klikaj. Jeśli chcesz stworzyć wideo, jak byś to zrobił?”
Różnica w jakości informacji zwrotnej jest dramatyczna. Z makietami testujesz bardzo manualnie i stronniczo – prowadzisz kogoś przez makietę mówiąc „ten ekran robi to, co byś kliknął tutaj”. Z kolei z prototypem obserwujesz naturalne zachowania i możesz następnego dnia wrócić z poprawkami.
Kultura jako przewaga konkurencyjna
Historia „kaczki” w Canva stała się legendą firmy. Adams projektował wskaźnik przesyłania obrazów jako falującą wodę. Programista Patrick Lee dodał kaczkę jako easter egg bez informowania zespołu.
Po dwóch tygodniach klienci zaczęli zgłaszać „gumowe kaczki” w produkcie. Kaczka pojawiała się co 100 przesłanych obrazów, trafiając do najbardziej aktywnych użytkowników.
Adams wykorzystuje tę historię do pokazania kluczowych lekcji. Pierwsza to włożenie miłości i troski w produkt – myślenie o wszystkich momentach, które można poprawić i uczynić bardziej ludzkimi. Druga to budowanie więzi emocjonalnej. Użytkownicy czują, że za produktem stoją prawdziwi ludzie, nie „monolityczny robot”.
Trzecia zasada to organiczny wzrost przez pocztę pantoflową. Adams zachęca do wyszukania „Canva Love” na Twitterze. Emocjonalny aspekt product-led growth nie otrzymuje wystarczającej uwagi, według jego obserwacji.
Kluczowa jest też wartość „empower others” (wzmacnianie innych) – dawanie ludziom mocy do podejmowania wyborów i decyzji oraz wpływania na kierunek produktu. To właśnie umożliwiło Patrick Lee dodanie kaczki bez pytania przełożonych. Adams podkreśla: „Musisz mówić o tym cholernie dużo, powtarzać co najmniej 10 razy, zanim dotrze do czyjegoś mózgu”.
System coachingu zamiast tradycyjnego zarządzania
Canva ma ponad 500 coachów wbudowanych w strukturę organizacyjną. To senior menedżerowie produktu, designerzy produktu, główni inżynierowie – ludzie wszystkich specjalizacji.
System opiera się na współpracy, nie na odgórnych poleceniach. Adams wyjaśnia kluczowe elementy:
- Fokus na wzroście i celach – coach i pracownik wspólnie ustalają kierunek
- Analiza umiejętności – identyfikacja obszarów do rozwoju (osobistych i zawodowych)
- Planowanie 6-12 miesięczne – konkretne kroki i mierzalne cele
- Holistyczne podejście – myślenie o człowieku, nie tylko o wynikach w pracy
Canva nazywa to „coaching on purpose”, bo to nie jest zarządzanie. Firma szkoli swoich coachów i stale rozwija ich umiejętności w ramach dedykowanych programów.
AI zaczyna pojawiać się też w procesach coachingu. Adams zauważa, że indywidualnie coachowie eksperymentują z narzędziami AI w swoich relacjach coachingowych. Niektórzy używają AI także do „coachowania siebie” między sesjami z prawdziwym coachem. To jednak jeszcze nie jest zintegrowane systemowo z programem coachingu.
Praktyczne wnioski dla zespołów produktowych
Adams dostrzega, że AI sprawia, iż role się zacierają i stają bardziej kolaboracyjne. Większe rozmowy między menedżerami produktu i inżynierami, designerami i inżynierami, designerami i menedżerami produktu. W rezultacie następuje wspólna własność problemów zamiast pracy nad izolowanymi kawałkami.
AI pomaga zespołom mówić wspólnym językiem wizualnym. Adams porównuje to do momentu, gdy ktoś narysuje koncept na tablicy podczas spotkania – przełomowy moment w dyskusji.
Prototypowanie przez wszystkich w spotkaniu – inżynierów, designerów, menedżerów produktu, ekspertów merytorycznych – przesuwa rozmowę o tysiąc procent do przodu. Centralizacja wokół działającego prototypu umożliwia lepsze rozmowy o prawdziwym problemie.
Adams widzi śmierć PRD w nowych procesach. „Może powinniśmy założyć stronę deathtoprd.com o nowych procesach rozwoju produktu”. Filozofia jest prosta – jeśli trzeba spędzić dużo czasu na tworzeniu czegoś wewnętrznego, lepiej tworzyć coś, co zobaczą klienci.
Checklista: Wdrażanie podejścia Canva do rozwoju produktu
Przejście od dokumentacji do prototypów:
- Zidentyfikuj osoby w zespole, które mogą tworzyć szybkie prototypy
- Wprowadź narzędzia do „vibe coding” dostępne dla menedżerów produktu i designerów
- Ustal proces testowania prototypów z użytkownikami w ciągu 24-48h
- Zdefiniuj kiedy prototyp zastępuje tradycyjną dokumentację
Budowanie kultury dbałości o detale:
- Zachęć zespół do dodawania „easter eggs” i małych ulepszeń
- Regularne komunikowanie wartości dbałości o szczegóły (min. 10 razy)
- Dawanie przykładu przez liderów – aktywne uczestnictwo w detalach produktu
- Empowerment zespołu do podejmowania kreatywnych decyzji
System coachingu zamiast tradycyjnego zarządzania:
- Wyszkolenie senior członków zespołu w technikach coachingu
- Ustalenie ram dla 6-12 miesięcznych planów rozwoju
- Regularne sesje zorientowane na coaching zamiast typowych spotkań 1:1 z menedżerem
- Mierzenie satysfakcji z systemu coachingu wśród zespołu
Lekcje z wczesnych dni Canva
Adams opowiada historię z weekendu przed startem Canva w 2013 roku. W sobotni wieczór, wracając do domu na rowerze, został potrącony przez taksówkę. „Przejechałem przez maskę, straciłem przytomność, obudziłem się na drodze”. Ochroniarz z pobliskiego pubu zatrzymał ruch – cztery pasy ruchu pędzących aut – gdy Adams leżał nieprzytomny „plując krwią”.
Trafił do szpitala ze szwami, ale w niedzielę wrócił do biura kodować. We wtorek rano mieli embargo prasowe i wszystko zostało uruchomione na czas.
Pierwszej nocy zarejestrowało się tylko 100 użytkowników. Pod koniec tygodnia było ich tysiąc, po dwóch tygodniach – 5000, na koniec miesiąca – 25000. Adams podsumowuje: „Hockey stick growth rośnie naprawdę wolno w początkach”.
Adams identyfikuje dwa poziomy motywacji. Podstawowy to wizja – „chcemy wzmocnić świat do designowania”. Wierzą, że danie dostępu do designu ludziom, którzy wcześniej go nie mieli, pozwala im pozytywnie wpłynąć na swoje życie.
Drugi poziom to zespół wykwalifikowanych designerów i inżynierów. Buduje się zespół, który na ciebie liczy, którego musisz inspirować i który też cię inspiruje. „Nie możesz mieć świetnego produktu bez świetnego zespołu”.
Kluczowy insight
Paradoks dokumentacji produktowej
Standardowo myślimy: Że więcej dokumentacji (PRD, specyfikacje, szczegółowe opisy) oznacza lepszą kontrolę nad produktem i wyższą jakość finalnego rozwiązania.
W praktyce okazuje się, że: Skracanie czasu tworzenia dokumentacji wewnętrznej na rzecz budowania rzeczy, które zobaczą klienci, prowadzi do lepszych produktów. Adams wprost mówi o „śmierci PRD” i przechodzeniu od pomysłu bezpośrednio do prototypu.
Dlaczego to jest istotne: Każda godzina spędzona na doskonaleniu dokumentu wewnętrznego to godzina mniej na doskonalenie rzeczy, z którą będzie się mierzył klient. AI sprawia, że prototyp można stworzyć szybciej niż szczegółowy dokument.
Test na jutro: Następnym razem gdy planujesz nową funkcjonalność, zamiast pisać szczegółową specyfikację spróbuj stworzyć działający prototyp i przetestować go z użytkownikami, a potem sprawdź czy otrzymałeś lepszy odbiór niż z dokumentów.
Ten wpis jest częścią mojej kolekcji notatek z ciekawych podcastów, webinarów i innych treści, które uważam za wartościowe i do których sam chcę wracać. Jeśli chcesz sprawdzić oryginalne źródło, znajdziesz je tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=V1XfK04vejM&t=3s
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.